No to wyruszamy. Pełni chęci i niecheci, w ciepłe sierpniowe lato... Nie ważne dokad, lecz z kim!
Uniejów nad Wartą. Na chwilkę.
No to w drogę.
Klasyk. Nikt nie złapał tylu gum w przeciągu życia co Przemo w tydzien!
Spoczynek za stodołą. Choć niełatwo było przekonać gospodarza o miejsce na biwak.
U Jana Kochanowskiego na podwórku.
Bez komentarza:)
Prom do Kazimierza Dolego.
Meta.